Kapuścianka. |
Już koniec majaczy mi na horyzoncie. Dziś dzień piąty. Czuję się dużo lżej niż na początku. Martwiłam się, czy przypadkiem nie zrujnuję się tymi wczorajszymi dwoma litrami mleka, ale jest w porządku.
Dzięki diecie przekonałam się do czystej czarnej kawy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz