Strony

poniedziałek, 17 czerwca 2013

Kapuściany dzień 2.

Tym razem bez zdjęcia. Cały dzień w plenerze, byłam pozbawiona aparatu. Trzymam się. Dzisiejsze śniadanie składało się z surowych warzyw: ogórka, pomidora, marchewki i dwóch rzodkiewek.

Gratis: panda do góry nogami. Któż ich nie kocha...?

everybody looks better upside down.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz