Strony

niedziela, 29 września 2013

58.

Owsianka na mleczku kokosowym. Kruche ciastko zbożowe.
Mam problem z powrotem na pełny bieg. Raz to praca, raz internety. Żałuję. Obiecuję poprawę.

wtorek, 24 września 2013

57.

Pełnoziarniste grzanki z Philadelphią i dżemem z czarnej porzeczki/z pesto, piersią indyka i pomidorem

Popite ciepłym mlekiem, które swoją drogą piję tu litrami (choć to niezdrowe).

poniedziałek, 23 września 2013

56.

Płatki pełnoziarniste z owocami z biojogurtem egzotycznym (jeśli chodzi o jakość zdjęć, Nokia Lumia wypada przy Xperii raczej blado :C Co poradzić, z braku laku i kit dobry...)

W czwartek zaczęłam uczęszczać do collegu na język hiszpański. Prawda jest taka, że nie mogę pozbyć się uczucia że się marnuję. Co prawda wyjazd do Anglii był dla mnie motywacją do ostatecznego usamodzielnienia się, odmiany swojego życia i jestem przekonana, że osiągnęłam oba cele. Dodatkowo odłożenie prawidłowych studiów na rok kolejny da mi szansę aby przemyśleć swoją przyszłość i podjąć decyzję co tak naprawdę chcę robić w życiu. Tym niemniej wciąż męczy mnie jak cień poczucie winy gdy widzę statusy polskich i angielskich znajomych o powrocie do uni. 

Cóż, i na mnie przyjdzie pora.

sobota, 21 września 2013

Nieco minęło...

...ale jestem z powrotem. Tęsknili? Chociaż troszkę...? skłamcie, no

Już się tłumaczę. W połowie sierpnia wyprowadziłam się z dotychczasowego miejsca zameldowania. Siła wyższa. Przeniosłam się na drugi koniec miasta, mieszkam z Pakistańską rodziną. Na powitanie dowiedziałam się, że obiecane w ogłoszeniu WiFi jest martwe - problem z routerem. Problem miał zostać rozwiązany w ciągu kilku dni, niemniej - będąc osobą w czepku nieurodzoną, co z każdym dniem zmuszona jestem akceptować - przeciągnęło się do kilku tygodni. W następnej kolejności znowuż posłuszeństwa odmówił mi wierny dotychczas telefon... no dobra, nie odmówił, zwyczajnie go zbiłam. Podpisanie kontraktu na telefon w Anglii da nowoprzybyłego to koszmar, więc nieco zajęło mi zdobycie nowej zabawki. Tym niemniej, pozbawiona większych problemów, myślę, że mogę wrócić na śniadaniowe włości. Spodziewajcie się mnie~