Strony

czwartek, 20 czerwca 2013

Kapuściany dzień 5.

Kapuścianka.

Już koniec majaczy mi na horyzoncie. Dziś dzień piąty. Czuję się dużo lżej niż na początku. Martwiłam się, czy przypadkiem nie zrujnuję się tymi wczorajszymi dwoma litrami mleka, ale jest w porządku. 

Dzięki diecie przekonałam się do czystej czarnej kawy.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz