Suflet owsiany z mango, miodem i kruszonką ciasteczkową. |
czwartek, 15 sierpnia 2013
środa, 14 sierpnia 2013
poniedziałek, 12 sierpnia 2013
52.
Łomatkobosko, to juz ponad 4 k wyświetleń! Spasiba, Towarzyszki i Towarzysze!
A teraz przejdźmy do daily basis.
Wreszcie, po prawie miesiącu oczekiwania (dziękuję, Royal Mail, masz więcej wspólnego z Pocztą Polską niż można sobie wyobrazić) doszło do mnie moje NibbleBox z Graze.
NibbleBox to innymi słowy pudełko pysznych zdrowych przekąsek, które w zależności od upodobań można kompletować na ich stronie internetowej i za kilka funtów zamówić sobie do domu. W moim powitalnym, po użyciu vouchera z WHSmith, znalazła się następująca kombinacja:
Dodatkowo firma oferuje szeroką gamę angielskiej herbaty, której nie omieszkali mi przysłać w komplecie. Mocna czarna mieszanka, w sam raz na five o'clock (na śniadanie MUSZĘ mieć kawę, przykro mi).
No i, koniec końców, moje śniadanie:
Owsianka z suszonymi owocami i bananem. |
niedziela, 11 sierpnia 2013
sobota, 10 sierpnia 2013
50.
piątek, 9 sierpnia 2013
49.
Czekoladowy suflet owsiany na truskawkach z borówkami. Kawa. |
Mniam, mniam, mniam i raz jeszcze - mniam.
czwartek, 8 sierpnia 2013
48.
Tosty graham z serem żółtym i serkiem paprykowym. Ketchup. Herbata biala z maliną. |
Także tego... Mam za sobą jeden z aktywniej spędzonych wolnych dni. Jestem z siebie szczerze dumna. Wybrałam się na samotny spacer na Windsor. Ale na Windsor nie dotarłam. Okazało się, że zboczenie z trasy dosłownie kilka metrów w bok, coby nie brodzić w trawie po kolana, skutkuje teleportacją do miasta oddalonego od docelowego o 4 kilometry ._.' Nie pytajcie jak. Sama chciałabym to wiedzieć.
Tym sposobem trafiłam do Eton, a po Eton do Datchet. Zrobiłam sobie dwie pięciominutowe przerwy, jedną by usiąść nad Tamizą i poprzedrzeźniać z czaplą a drugą - by pozwolić sobie na chwilę zadumy na moście zawieszonym nad ruchliwą czteropasmówką. Łącznie spacer zajął mi 3 godziny, z zegarkiem na ręku. Po powrocie do domu wypiłam mocną kawę, skubnęłam parę czarnych czereśni, obejrzałam kawałek Place Beyond The Pines (sześciopak Goslinga w pierwszych 30 sekundach filmu jak najbardziej approved) po czym wybrałam się ochrzcić biegowo Salt Hill Park (Boże, widzisz i nie grzmisz, pierwszy bieg po miesiącu bytności w Anglii). Czuję się jak nowo narodzona
środa, 7 sierpnia 2013
wtorek, 6 sierpnia 2013
46.
Zapiekana sernikowa owsianka z miodem. Herbata biała z maliną. |
Nareszcie mam kokilkę, nareszcie mogę poszerzać śniadaniowe horyzonty <3 Inspiracja zaczerpnięta stąd. Nie obyło się bez osobistych modyfikacji, po ktorych przepis wyglądał mniej więcej tak:
- 4 łyżki płatków owsianych
- pół łyżki mielonego siemienia
- 2 łyżki serka Philadelphia light
- mniej niż 1/2 szklanki mleka sojowego
- łyżka miodu
- odrobina masła śmietankowego
- ciastka zbożowe Liebnitz
Płatki owsiane w kubeczku wraz z sieminiem zalałam mlekiem i odstawiłam na noc (tak, jestem leniem, któremu nie chce nie rano gotować płatek). Rozgrzałam piekarnik do 200 stopni. Kokilkę posmarowałam cieniutko masłem. Płatki wymieszałam z serkiem i miodem i przełożyłam do kokilki. Kokilka powędrowała do piecyka na 20 minut w którym to czasie oddałam się długaśnemu i bardzo przyjemnemu prysznicowi. Owsiankę wyciągami i przybieramy czymś smacznym. Mogą to być świeże lub suszone owoce, bakalie, miód, czekolada, ciastka - whateva.
Efekt? Aromat sernikowy rozchodzący się wokół kuchni i moje poparzone podniebienie - tak, nie mogłam się powstrzymać. Z pewnością wrócę do tego przepisu ale w innych wariantach.
poniedziałek, 5 sierpnia 2013
niedziela, 4 sierpnia 2013
44.
Pełnoziarniste tosty z Philadelphią i dżemem malinowym/z nutellą. Mleko sojowe. |
Chodziły za mną już jakiś czas. Mam naprawdę ogromną ochotę zrobić coś w kokilce, ale tak bardzo nie mam czasu wstając o piątej nad ranem :c Od jutra zaczynają mi się dinnershifty, więc powinnam się przyłożyć i coś zorganizować. Podrzućcie jakieś ciekawe przepisy :3
Jeśli dobrze pójdzie - to będzie mój nowy widok z okna za 2-3 tygodnie. Perspektywa mieszkania z paczką Azjatyckich kumpli brzmi ciekawie.
sobota, 3 sierpnia 2013
piątek, 2 sierpnia 2013
42.
Crumpets z masłem i jajkiem sadzonym. Papryka i pomidorki z ziołami. Kawa. |
A oto przepis - proporcje szczerze powiedziawszy odmierzałam bardziej na oko:
- 400 g mąki pszennej
- nieco soli
- łyżeczka cukru
- 7 g drożdży suchych/15 g świeżych
- mała łyżeczka proszku do pieczenia/sody
- duża szklanka ciepławego mleka
- duża szklanka ciepławej wody wody
- olej do smażenia
Hajcujemy patelnię, natłuściwszy ją lekko olejem. Rozgrzewamy na niej okrągłe foremki do crumpetsów (kwestia liku pensów/złotych, ale jeśli nie macie bądź nie zamierzacie kupować, najwyżej crumpetsy wyjdą wam dużo bardziej... fantazyjne :3). Do połowy wysokości foremek wlewamy ciasto i smażymy racuchy, póki na powierzchni nie pojawią się bąble. Ściągamy z patelni. Można je teraz wrzucić na grill lub do tostera, można podawać od razu, można schować do pudełka i podpiec na drugi dzień - jak ja dziś. Smacznego
czwartek, 1 sierpnia 2013
41.
Crumpets z sosem truskawkowym (to chyba najlepsze zdjęcie ever) |
Ladies n
gentleman, here it goes. Mój angielski debiut kulinarny. Crumpets.
Pierwotnie miałam pobawić się w hotcakes, ale wczorajsza
zmiana i widok świeżych crumpetsów, które Brian zaserwowal na five o’clock
zmieniły mój zamysł. Sos zrobiłam z truskawek rozgniecionych z Ambrosią light.
Gotowe crumpetsy wrzuciłam na chwilę do tostera. W efekcie z wierzchu były
leciusieńko chrupkie a w środku – sprężyste i aksaminte dla języka.
Subskrybuj:
Posty (Atom)