Pancakes z malinami i jogurtem greckim kokosowym. Kawa |
Nareszcie <3
Z początku miały być z serkiem kanapkowym i mandarynką, ale okazało się (po otwarciu pudełka), że w radosnej nieświadomości kupiłam wczoraj... ser topiony. No cóż. Może dobrze się stało, bo było pysznie.
Wypicie kawy to zawsze poranny rytuał. Śniadanie rozłożone na czynniki pierwsze zostawiam na blacie w kuchni, kubek w dłoń, papieros w drugą dłoń i wychodzę na werandę, wdychając pachnące porankiem powietrze. W zasięgu mojego wzroku raźno maszeruje szkolna dzieciarnia pod krawatem, w spódniczkach w kratkę i spodniach na kant. Większość macha kubkiem z McDonaldsa. Chwilę później przejeżdża biały pickup z załogą ubraną w żółte kamizelki i macha mi, krzycząc: Have a nice day, Miss!
jaki śliczny torcik :D
OdpowiedzUsuńAle pysznie wyglądają!
OdpowiedzUsuńU mnie też kawa to rytuał. Nie codziennie rano, ale w ciągu dnia musi być.
wygląda pysznie i ślicznie ! zjadłabym teraz *-*
OdpowiedzUsuńmiłego dnia ;*