Strony

czwartek, 7 listopada 2013

74.

Owsianka z kremem waniliowym i kawałkami kokosa.
Mój kawałek nieba.
Tak, wiem, zaniosło lekko tanim sloganem z reklamy Bounty czy czymś tego pokroju, ale dokładnie tak się czułam dziś przy śniadaniu <3

Dodatkowo mogę się podzielić małą recenzją.
Uwielbiam te mleka czekoladowe. Wpadłam na nie czystym przypadkiem - jak już wspomniałam kilka postów wcześniej - kiedy biegłam rano do pracy i wpadłam do osiedlowego sklepu po COKOLWIEK. Przy pierwszym podejściu nieufnie wybrałam te o smaku marshmallow. Będę szczera, spodziewałam się kolejnego, słodkiego po werniks i napakowanego cukrem i ulepszaczami badziewia. Mleko Mooch okazało się jednak lekkim, umiarkowanie słodkim napojem na bazie odtłuszczonego mleka z nutą słodyczy: pianek czy, jak w tym wypadku, ciasteczek. Tanie (79 p), zdrowsze niż energetyk, pasuje jak ulał w moje mleczne uzależnienie. Czego chcieć więcej...?

2 komentarze: